Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomości"Musimy stworzyć opozycję, taką realną". R. Popkowski po przegranej w Koninie

"Musimy stworzyć opozycję, taką realną". R. Popkowski po przegranej w Koninie

Dodano:
"Musimy stworzyć opozycję, taką realną". R. Popkowski po przegranej w Koninie
wybory

- Dzisiaj stajemy w opozycji i obiecuję, że obecnej władzy nie będzie łatwo – powiedział Robert Popkowski (9672 głosy 42,32%) podczas wieczoru wyborczego w swoim sztabie. Zwycięstwo należało do Piotra Korytkowskiego (13 181 głosów 57,68%) z Koalicji Obywatelskiej. 

W Koninie odbyła się druga tura wyborów na prezydenta miasta. Wieczór wyborczy Roberta Popkowskiego (Suwerenna Polska), wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość, zaczął się w restauracji Nowa Era od hymnu. Byli tam kandydaci na prezydenta Konina, którzy nie przeszli w pierwszej turze, ale udzieli swojego wsparcia: Jakub Eltman (komitet Wasz Konin), Michał Kotlarski ( Zmieniamy Konin) i Tomasz Klapsa startujący ze swojego komitetu.   

- Szanujemy ten wynik, ale cóż…  będziemy patrzeć na to, co się będzie działo w Koninie – podsumował kampanię Zenon Chojnacki, szef sztabu wyborczego Roberta Popkowskiego, po ogłoszeniu nieoficjalnych wyników. – Jako społeczeństwo Konina zapłacimy za to. Dość słono. Była szansa na rozwój naszej wspólnoty gminnej – ubolewał dalej Zenon Chojnacki, który w 2018 roku lat był kandydatem na prezydenta Konina z PiS i to z nim Piotr Korytkowski wygrał wówczas w drugiej turze.

Gdy z komisji spływały wyniki, było już widać wyłaniającego się zwycięzcę. Na zakończenie wieczoru wyborczego do Roberta Popkowskiego trafił biało – czerwony bukiet od sztabu i zwolenników kandydata.   

- Nie poddajemy się – zadeklarował Robert Popkowski. – To jest początek drogi, a nie jej koniec. Dzisiaj musimy stworzyć opozycję, ale taką realną. Będziemy patrzeć władzy samorządowej na ręce. Nie pozwolimy na to, aby marnowały się pieniądze, żeby realizowane były punkty programowe, przynajmniej w 90, a nie 20 procentach. Każdemu z nas zależy na tym, aby Konin się rozwijał. Nie wszyscy nas zrozumieli, nie wszyscy mieszkańcy zdali sobie sprawę z tego, co chcemy w przyszłości zrobić. Nie uwierzyli nam. Dlatego dzisiaj stajemy w opozycji i obiecuję, że władzy nie będzie łatwo. A ci młodzi ludzie, którzy mnie popierali w drugiej turze będą z nami bo zależy nam na tym, żeby Konin był dobrym, miłym i przyjemnym miastem. Chcieliśmy pomóc młodym, seniorom, ludziom w średnim wieku, którzy budują swoje biznesy. Nie udało się nam, ale rozliczymy tych, którzy obiecywali, ale nie dotrzymali słowa. Ostatnich pięć lat to pokazało. Wierzcie mi, że przez następnych pięć lat nie pozwolimy im na to, żeby robili w Koninie takie gów…, przepraszam, ale to, co zrobili do tej pory. Drodzy państwo bądźcie ze mną, obiecuję wam, że zrobię wszystko, aby to miasto przypilnować.

- Poproszę o gromkie brawa dla naszych wyborców, im się to naprawdę należy. To są ludzie, którzy wierzyli w zmiany. Mam nadzieję, że kiedyś tej zmiany doczekamy – powiedział na koniec wieczoru wyborczego - Zenon Chojnacki. 

 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole