NA NIEDZIELNY WYPAD. Zakochajcie się w Wyszynie! Bo wartoÂ
Na wjeździe do Wyszyny wita kolorowy przystanek, na którym zawarta jest cała historia tej miejscowości, w gminie Władysławów, w powiecie tureckim.
Przystanek pomalowała znana już na naszych łamach Marlena Hewitt, która w ramach marszałkowskiego projektu ozdobiła trzy murowane przystanki na terenie sąsiedniej gminy Krzymów, w której mieszka. Po tych działaniach została poproszona o ozdobienie przystanku w sąsiedniej Wyszynie, która słynie już z zabytkowego, drewnianego kościoła. I to był punkt wyjściowy do stworzenia muralu.
- Chodzi o promocję naszej miejscowości, naszej parafii, naszej gminy – mówi Bartłomiej Wiśniewski, radny z Wyszyny, działacz społeczny, współorganizator biegu i jarmarku. – Mamy fantastyczny kościół, pozostałości po zamku, więc trzeba powalczyć o Wyszynę, żeby stała się fajnym punktem na mapie Wielkopolski. Temu już służą coroczne biegi, czy jarmark wyszyński. A przystanek to kolejne działanie, żeby pokazać Wyszynę. Zależy mi na tym, żeby powstały trzy takie murale na każdym wjeździe do Wyszyny. Jesteśmy także po rozmowach z rzeźbiarzem na stworzenie oryginalnej ławeczki, która będzie symbolizowała ruiny zamku, aby usiąść i zrobić sobie fajne zdjęcie.
To wszystko się dzieje przy współudziale społeczności Wyszyny, która jest otwarta na nowe pomysły. Stąd zaproszenie do współpracy mieszkającej w sąsiedztwie artystki, która po 20 latach spędzonych w USA, wróciła w rodzinne strony.
- Mieszkałam przez 20 w USA, ale zawsze powtarzam, że urodziłam się w Koninie, a w kościele w Wyszynie zostałam ochrzczona. Wyszyna jest przepiękną wioska, ma wspaniałą historię i ludzi, którzy tę historię tworzyli kiedyś i dziś. Wróciłam ze Stanów, ale nigdy nie zapomniałam skąd pochodzę. Dlatego to jest dla mnie tak ważne.
Przystanek w Wyszynie to czwarty mural, które powstał w okolicach. – Ten jest inny, niż poprzednie trzy, z tego względu, że jest związany z historią Wyszyny, opowiada o zamku, którego nie ma, ale był wspaniały. W środku namalowany jest kościół. Z boku skrzydła husarskie z szablami, które powstawały przed wiekami w Wyszynie. Mural został stworzony z myślą o dzieciach, stąd dużo kolorów, aby dzieci mogły sobie tam robić zdjęcia. Chciałam, żeby ten mural był miejsce interaktywnym, do którego przychodzą ludzie, oglądają i robią sobie zdjęcia. Bez ludzi pozostanie tylko muralem - powiedziała autorka.
Oryginalny przystanek spotkał się już z pozytywnym odbiorem lokalnej społeczności, władz gminy i powiatu tureckiego. Wyszyna zyskała oryginalne miejsce. – Mało jest miejscowości, które mogą poszczycić się takim kościołem, ruinami zamku, a teraz muralem. Pomyślmy teraz o odbudowie zamku, chociaż symbolicznym. Jeżeli się marzy to można wiele osiągnąć – powiedział ksiądz Jakub Wiśniewski.
Mieszkańcom Wyszyny zależy na uzewnętrznianiu walorów miejscowości. Cieszą się, że mieszkają w tak malowniczym miejscu i chcą się tym dzielić.
- Serdecznie zapraszam – zachęca Bartłomiej Wiśniewski - bo warto zobaczyć mural, który już oficjalnie zaprezentowaliśmy. A na muralu można zobaczyć zamek, z którego pozostała tylko baszta, kościół, który będzie obchodził w przyszłym roku 240 urodziny. Poza tym w Wyszynie można jeszcze zobaczyć ciekawą golgotę, a z tyłu cmentarz żydowski. Warto więc zajrzeć w nasze strony. Ja już dawno temu zakochałem się w Wyszynie. Nie będziemy Licheniem, Gnieznem, czy Uniejowem, ale możemy być fajnym punkcikiem na mapie regionu, Wielkopolski i o to będę zabiegał.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.